Polimeryzujący w zielonym świetle półsyntetyczny materiał kompozytowy  pozwala na wypełnienie tkanek półpłynnym implantem, który po  oświetleniu tworzy trójwymiarową przestrzenną strukturę podtrzymującą  wzrastające na niej tkanki. Materiał ten może w przyszłości być używany  do rekonstrukcji oszpeconych bliznami twarzy czy innych części ciała -  informuje "Science Translational Medicine". 
 Rzadko kiedy blizny na skórze dodają człowiekowi uroku. Zazwyczaj szpecą, będąc dodatkowo źródłem kompleksów i stresów. 
Z tego względu w laboratoriach Johns Hopkins University (USA) naukowcy postanowili opracować technologię naprawy skóry w nieco bardziej wyrafinowany i nowoczesny sposób, w porównaniu do chirurgicznego skalpela. 
W trakcie prac badawczych naukowcy odkryli, że do maskowania i  wygładzania nawet największych blizn i skórnych bruzd doskonale nadaje  się mieszanina glikolu polietylenowego (PEG) oraz kwasu hialuronowego  (HA). Kwas hialuronowy jest niezbędny do prawidłowego przebiegu procesów  regeneracji skóry. Duża zawartość kwasu hialuronowego w skórze  powoduje, iż goi się ona bez bliznowacenia. Dla stabilizacji układu  dodano również katalizator - inicjator reakcji polimeryzacji PEG,  prowadzącej do usieciowania polimeru i unieruchomienia HA. Reakcja ta  indukowana jest zielonym światłem diodowych lamp. W konsekwencji cały  proces prowadzi do powstania trójwymiarowego materiału, który stanowi  rusztowanie dla wzrastających komórek tkanki skórnej. 
Nowo odkryta procedura wygładzania blizn jest dość prosta. Pod skórę, w  miejscu które chcemy upiększyć należy wprowadzić roztwór kwasu  hialuronowego i glikolu polietylenowego wraz z katalizatorem. Ilość  substancji powinna być tak duża, by wygładziła oszpecające skórne  bruzdy. Następnie, by proces był trwały, należy to miejsce oświetlić  specjalnie skonstruowaną lampą diodową, która emituje przenikające przez  górne warstwy skóry światło o zielonym kolorze. Aktywowany światłem  katalizator powoduje, że cząsteczki PEG łączą się, tworząc polimerową  sieć o rozbudowanej trójwymiarowej strukturze, wewnątrz której zamknięte  są molekuły kwasu hialuronowego.
Według autorów odkrycia, testy na zwierzętach wykazały, że komórki skóry  doskonale czują się wewnątrz polimerowego rusztowania, i chętnie  przerastają półsyntetyczny implant. Dodatkowo, ważną cechą nowego  rozwiązania jest fakt, że polimerowy materiał można łatwo usunąć z  organizmu (po skutecznej regeneracji tkanki), poprzez wprowadzenie  enzymów, które samoczynnie przeprowadzą reakcję rozkładu polimerowego  rusztowania. 
Choć wyniki badań są bardzo obiecujące, naukowcy przestrzegają przed  pochopnym, a co ważniejsze na własną rękę (!) wdrażaniem nowej techniki upiększania skóry. Dalsze badania i modyfikacje - według autorów odkrycia - pozwolą między innymi na eliminację  jakichkolwiek efektów ubocznych nowo opracowanej metody wyrównywania  zewnętrznych warstw skóry (np. obserwowanego od czasu do czasu lekkiego  zapalenia skóry). (PAP)  
Zródło: odkrywcy

 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz własne zdanie? Umieść komentarz: